Nadejścia wiosny nic nie powstrzyma. Wraz z nim zaczynają pracę pszczoły i inne zapylacze. Oblatują pierwsze rośliny cebulowe, wierzby, klony, leszczyny, drzewa owocowe. My czekamy na połowę maja aż na polach zrobi się żółto i rzepak zacznie nektarować. Wtedy czujemy, że zaczyna się sezon, a za kilka tygodni spróbujemy pysznych tegorocznych miodów. W naszym gospodarstwie nie siejemy rzepaku, dlatego skorzystaliśmy z zaproszenia Panów Zbigniewa i Huberta Grzegorczyk z Olszanki na Lubelszczyźnie do odwiedzin w Pasiece Driada.
Wizyta w Pasiece Driada
Każde osobiste spotkanie z współpracującymi z nami pszczelarzami jest dla nas cenne. Cieszymy się, że w maju udało nam się pojechać do Olszanki i zobaczyć kilka stanowisk, na których wystawione były pszczoły z Pasieki Driada.
Pogoda na wyjazd dopisała, więc mogliśmy obserwować pracę pszczół. Okolica pachniała kwiatami rzepaku – ten mdły zapach poczujecie też otwierając słoik z miodem rzepakowym.
Pan Hubert zrobił z nami także przegląd jednego z uli i podzielił się swoim doświadczeniem w robieniu odkładów. Paweł uczył się tego w szkole w Pszczelej Woli, ale ceni rady doświadczonego pszczelarza.
Odkłady pszczele to nowe rodziny pszczele powstałe przez odebranie części ramek z rozwiniętej rodziny. Nazwa odkłady wskazuje, że odkładamy do nowego ula jedną lub kilka ramek z czerwiem i ramki z pożywieniem. Następnie po upływie czasu ( zwykle od 1 do 7 dni) odkład uzupełnia się o matkę. Można poddać matecznik na wygryzieniu, matkę nieunasienioną lub unasienioną. My w tym roku robiliśmy odkłady z matką nieunasienioną i z matecznikiem na wygryzieniu. Silne rodziny, które mieliśmy, wchodziły w nastrój rojowy i musieliśmy je podzielić. Czekamy, aż odkłady się wzmocnią i liczymy, że dobrze przetrwają kolejną zimę.
Co nowego w Pasiece Driada?
Pan Hubert podczas objazdu pasieczysk opowiedział nam o rozwoju pasieki, którą prowadzi z tatą. Panowie powiększyli liczebność rodzin pszczelich, którymi się zajmują. Obecnie mają ich 90. Dzięki temu możemy liczyć na większą ilość miodu, który pojawi się w naszym sklepiku.
Zapytaliśmy także o plany pożytkowe na sezon. Po rzepaku pszczoły będą na plantacji malin, lawendy, lipach, facelii. Panowie wystawią też kilka rodzin na kilkunastu hektarach dyni! To coś zupełnie nowego, nie możemy się doczekać spróbowania miodu dyniowego.
Dziękujemy za spotkanie i życzymy dobrego sezonu!