Na co dzień w języku polskim słyszymy wiele przysłów. Wśród nich niosące dobre rady, ogólne mądrości, spostrzeżenia dotyczące właściwości rzeczy. Nie bez powodu utrwaliło się jedno z nich-Lać komuś miód na serce…
Miód na serce-czy miód może leczyć?
Coraz częściej wracamy do tego, co wokół nas-ziół, roślinnych olei, produktów pszczelich. Minął już zachwyt nad chemią-szybkim lekarstwem na każdą dolegliwość. Nadszedł moment na refleksję. Najczęściej skłania do niej choroba, uciążliwe dolegliwości, na które recepty nie znajdziemy w mgnieniu oka, a syntetyczne leki nie dają porządanych rezultatów. Sami zmagamy się z większymi i mniejszymi problemami ze zdrowiem, stąd zainteresowanie leczniczym działaniem miodu. Szukamy wiarygodnych informacji, wyników badań, opini bardziej doświadczonych osób lub tych, któreborykają się z podobnymi trudnościami. Korzystamy z książek specjalistów w zakresie apiterapii, którzy mają solidną wiedzę, popartą latami badań i obserwacji leczniczego działania miodu, pyłku, pierzgi, mleczka pszczelego. Cieszy nas, że coraz więcej osób decyduje się na włączenie tych produktów do swojej diety. Ich regularne przyjmowanie może przynieść ulgę w wielu dolegliwościach, w tym problemach z sercem.
Jaki miód na serce?
To pytanie słyszymy każdego dnia 😉 Według badań z lat 90-tych w profilaktyce i leczeniu choroby niedokrwiennej serca poleca się miód mniszkowy i spadziowy, a także kasztanowy i eukaliptusowy. W miodzie gryczanym znajdziemy sporą dawkę naturalnego żelaza i pochodnych rutyny, które polepszają wytrzymałość i elastyczność ścian naczyń krwionośnych. Spadziowy iglasty sprawdzi się w zakrzepicy i nerwicy serca. Nostrzykowy jest bogaty w kumarynę, która działa przeciwzakrzepowo i przeciwobrzękowo, a także przecizapalnie na naczynia krwionośne. Każdy miód bez względu na odmianę wzmacnia siłę skurczu mięśnia sercowego.Wpływa na to zawartość acetyloholiny i łatwoprzyswajalnego potasu.
Jak stosować miód w chorobach serca?
Najczęściej miód przyjmuje się jako środek wspomagający podstawowe leczenie. Nie nakłaniamy nikogo do niestosowania zaleceń lekarskich. Można w naturalny sposób je wspomóc, z korzyścią dla zdrowia. Często sami lekarze zalecają spożywanie miodu w lekkich schorzeniach lub zapobiegawczo. Miód wykorzystuje się w przypadku zaburzeń rytmu serca i jego niewydolności. Jego regularne przyjomowanie, dzięki zawartości łatwoprzyswajalnych cukrów prostych (głównie glukozy i fruktozy), wzmacnia siłę skurczu i wydolności mięśnia sercowego. Co ważne, w dzisiejszych zabieganych czasach, miód wykorzystywany jest leczeniu nerwicy serca. Zaleca się przyjmowanie 100-200 g by ustąpiły subiektywne objawy choroby-napięcie, zmęczenie,ból w klatce piersiowej. Lecznicze działanie miodu obserwuje się także przy miażdzycy i dusznicy bolesnej-ważne jest systematyczne i dlugotrwałe przyjmowanie miodu, który ma wpływ na metabolizm tłuszczów oraz dehydrogenację kwasów tłuszczowych. W tym przypadku zaleca się zażywanie od 100 do 120 g miodu dzienni, w trzech dawkach, przez okres 2-3 miesięcy.
Nie samym miodem człowiek żyje!
Miód to tylko część naszej diety. Pamiętajmy, że w naszym jadłospisie powinny znaleźć się także inne wartościowe produkty. Stawiajmy na kiszonki, jogurty naturalne, zakwasy z buraków-są bardzo przyjazne dla naszych jelit. Wykorzystujmy sezonowe warzywa, owoce, zioła i twórzmy z nich pyszne i zdrowe przetwory. Jeśli brakuje czasu na ich zrobienie szukajmy ich na targach i u lokalnych sprzedawców, albo poproście mamy, babcie na emeryturze. Ruszajmy się, biegajmy, ćwiczmy nie tylko wtedy, kiedy jest na to moda. Włączmy zdrowe nawyki do swojego życia i dajmy przykład najmłodszym, że można żyć zdrowo!